Jak uruchomić gabinet z dotacji?
Koszt uruchomienia prywatnego gabinetu dietetycznego może oscylować na poziomie od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W większości przypadku waha się on na poziomie między dziesięć a dwadzieścia tysięcy złotych. W dużej mierze start taki sfinansować mogą dotacje na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, co dla wielu bywa niezwykle kuszące. Kto może na tym skorzystać a kto zaliczyć zawodową wpadkę?
Jeżeli dostajemy pieniądze za darmo, to przecież teoretycznie nie ma żadnego ryzyka. Jeżeli interes się nie powiedzie, zawsze można zamknąć. Teoretycznie tak, ale czy w praktyce wygląda to równie kolorowo? Kiedy uruchamiamy własny gabinet dietetyczny z dotacji, to na ogół startujemy jako bezrobotni, czyli nie mamy żadnych innych oficjalnych źródeł dochodu. Jedyną formą zarabiania pieniędzy będzie więc dietetyka. Zastrzyk gotówki jaki otrzymaliśmy pozwoli nam jedynie sfinansować przygotowanie stanowiska pracy, ale niestety nie zapewni utrzymania biznesu. Tymczasem miesięczne wydatki związane z prowadzeniem własnego gabinetu dietetycznego wcale nie będą małe. Systematycznie trzeba będzie płacić składki na ubezpiecznie, pokrywać koszty najmu gabinetu, dojazdów czy różnych opłat. Dodatkowo będzie trzeba również zainwestować w reklamę . Uruchamiając taki gabinet bardzo szybko zorientujemy się, że zejście z kosztami poniżej dwóch tysięcy złotych miesięcznie będzie niezwykle trudne. A jeżeli chcemy wystartować nieco skuteczniej i bardziej zaakcentować swoją obecność na rynku, trzeba niestety przewidzieć budżet przynajmniej dwukrotnie wyższy. Jeżeli nie posiadamy żadnych dodatkowych źródeł finansowania, będzie nam trudno zapewnić utrzymanie biznesu nawet przez 2-3 miesiące. A przecież otrzymując dotację zobowiązaliśmy się prowadzić działalność minimum rok. Otrzymane za darmo pieniądze mogą więc bardzo szybko stać się kłopotem. Dla wielu osób jedynym rozsądnym rozwiązaniem staje się nieoficjalne wycofanie z prowadzonej działalności i egzystencja na minimalnym poziomie wydatków przez rok.
Gdzie kryją się zagrożenia
Zaledwie niewielki procent osób które otrzymały dotację na własny gabinet dietetyczny prowadzi swoją działalność dłużej niż rok. Kiedy mija okres zobowiązań, wiele zakupionych rzeczy za pieniądze otrzymane z dotacji wędruje na sprzedaż a niekiedy nawet na spłatę długów. Nic więc dziwnego, że najczęściej pojawiającymi się przedmiotami są różne urządzenia do pomiarów masy i składu ciała które za niższą cenę najłatwiej spieniężyć. Powodów dla których „biznes dietetyczny” z dotacji tak często plajtuje jest kilka:
- młody wiek i brak doświadczenia. Wiele osób korzystających z dotacji to osoby młode, które nie mają doświadczenia w aspekcie uruchamiania i prowadzenia własnego biznesu jak również praktycznego zarządzania budżetem. Gdyby nie dotacja wiele z nich nigdy nie zdecydowałaby się na otwarcie własnej działalności gospodarczej, gdyż od początku ma świadomość, że prowadzenie firmy to w ich przypadku jedynie mało rokujący eksperyment.
- opóźnianie uruchomienia gabinetu. Zastrzyk darmowej gotówki na start dość często rozleniwia, co powoduje, że średni czas praktycznego rozpoczęcia działalności niekiedy mocno rozciąga się w czasie. W pierwszej kolejności trzeba nacieszyć się darmowymi zakupami i prezentami z dotacji.
- nieprzemyślane zakupy. Spora kwota darowanych pieniędzy niejednokrotnie mocno uruchamia wyobraźnię i w dużej mierze przeznaczana jest nie na rzeczywiste wspomaganie biznesu a zaspokajanie prywatnych marzeń. Warto mieć bardziej designerski komputer, lepszą drukarkę, dodatkowo tablet, wygodniejsze krzesło, czy drogi analizator masy i składu ciała. Mimo, że większość tych rzeczy jest tak naprawdę zbędna i nie ma większego wpływu na rozwój biznesu.
- brak presji. Jeżeli biznes został nam podarowany w prezencie, to nie ma większego stresu. Może się uda, a może nie. Ryzyko jest tak naprawdę niewielkie, więc nic dziwnego, że stworzony komfort finansowy często rozleniwia do większego wysiłku.
Zatem starać się o dotację czy nie?
Jeżeli rzeczywiście zamierzamy uruchomić własny gabinet dietetyczny, to jest to bezsprzecznie najbardziej idealne rozwiązanie na start i każdy kto ma szansę otrzymać takie wsparcie powinien z tego skorzystać. Zanim jednak zdecydujemy się na wypełnienie takiego wniosku warto wziąć pod uwagę kilka spraw. Po pierwsze warto zadać sobie pytanie, czy moja decyzja o uruchomieniu prywatnego gabinetu dietetycznego jest rzeczywiście przemyślana i będzie to coś, w czym na pewno się sprawdzę. Jeżeli kusi mnie jedynie dotacja, a z góry wiem, że do prowadzenia biznesu się nie nadaję, to nie ma sensu w to brnąć. Jeżeli nie mamy pewności co do swojej osoby, warto zapytać najbliższych i znajomych co sądzą o naszych predyspozycjach do podjęcia takiego właśnie wyzwania.
Warto mieć zaplecze finansowe
Uruchamiając własny gabinet dietetyczny z dotacji warto mieć również pewien zapas własnych środków finansowych lub gwarancję, że w razie kłopotów z rozruchem biznesu będzie z czego go wspomóc. Taki komfort działania powinna nam zabezpieczyć już suma pomiędzy pięć a dziesięć tysięcy złotych, które powinny zostać zdeponowane na tzw. „czarną godzinę”. Jeżeli nie będziemy musieli ich wydać, a nasze przedsięwzięcie zacznie „oddychać” samodzielnie, to będzie można je przeznaczyć na luźniejsze cele, np. aktywniejszą reklamę czy zakup dodatkowego sprzętu. Należy pamiętać, że pieniądze z dotacji są przydzielane na wyposażenie biznesu a nie jego bieżące utrzymanie. Tymczasem, by zrównoważyć koszty prowadzenia działalności będziemy potrzebować min. dwa tysiące złotych miesięcznie, co wiąże się z przyjęciem przynajmniej kilkunastu klientów. Na początku niejednokrotnie zdarza się, że trzeba dofinansować niektóre miesiące, dlatego pewien zapas gotówki z pewnością się przyda.
Co warto kupić za pieniądze z dotacji?
W pierwszej kolejności warto przede wszystkim poznać praktyczną stronę tej branży. To co nam się wydaje, że warto kupić a to co rzeczywiście jest potrzebne to na ogół dwa różne światy. Zanim więc rozpoczniemy spisywanie listy zakupów warto skonsultować się z ludźmi z branży, którzy w tym temacie działają od lat. Doradztwo koleżanki ze studiów która też zamierza się starać o dotację, rodziców czy bliskich znajomych może nie być najlepszym rozwiązaniem. Warto pamiętać, że suma dotacji nie jest mała i spokojnie starczy na świetne przygotowanie stanowiska pracy. Ale też łatwo takie pieniądze stracić i wydać je na zupełnie niepotrzebne rzeczy, które w danym momencie inwestycji w biznes są zupełnie niepotrzebne. Przygotowując listę zakupów warto pamiętać, że każda pozycja powinna być związana wyłącznie z niezbędnymi potrzebami naszego biznesu. Zdecydowanie lepiej wydać pieniądze na lepszą stronę internetową niż bardziej markowy laptop, zainwestować w aktywniejszą reklamę niż drogą wagę. Największe inwestycje muszą być poczynione przede wszystkim na promocję naszej osoby, a nie gadżety. Klient nie pojawi się w gabinecie dlatego, że mamy prestiżową markę laptopa, super szybką drukarkę, najnowszą komórkę czy postawny analizator masy i składu ciała.
Dostosuj jakość do potrzeb
Obok sporządzenia najważniejszej listy niezbędnych rzeczy warto także określić pewne priorytety jeżeli chodzi o ich jakość. Jeżeli potrzebujemy kupić komputer warto wziąć pod uwagę sprzęt który będzie przede wszystkim przydatny do pracy dietetyka. Zaawansowana karta graficzna, dźwiękowa, bardzo szybki procesor, ogromna pamięć mogą nie mieć żadnego przełożenia na nasz biznes. A wydane na taki cel środki można byłoby z powodzeniem przeznaczyć np. na dofinansowanie strony internetowej w bardziej zaawansowane funkcje przydatne naszym klientom. Warto się też zastanowić co zyskamy praktycznie i finansowo kupując np. analizator masy i składu ciała za piętnaście tysięcy zamiast trzy tysiące. Przykładów można było by mnożyć.
Działaj jak na kredycie
To że otrzymujemy pieniądze za darmo, nie oznacza, że powinniśmy „wrzucać na luz”. Dotacje to niewątpliwie bardzo cenne wsparcie dla początkującego biznesu, więc warto to wykorzystać a nie zmarnować. Od samego początku warto działać tak, jakbyśmy działali na kredycie, który powinniśmy spłacić w ciągu 2 lat. Prowadząc działalność warto więc składać na raty, tak by po 2 latach działaności zabrać sumę jaką otrzymaliśmy z dotacji. Takie podejście pozwoli nam sumienniej i bezpieczniej prowadzić biznes a nagrodą za nasz trud będzie dodatkowa spora suma na koncie, która z pewnością przyda się za jakiś czas. Korzyści takiego działania są dwie: takie podejście uczy nas odpowiedzialności i szacunku do pieniędzy a jednocześnie pozwala zabezpieczać biznes i gromadzić fundusze na przyszłość.