Etat czy własny gabinet?
Załóżmy że masz szanse dostać pracę w zawodzie dietetyka, jednak kusi Cię coś swojego. Jaką więc drogę wybrać? To zależy jakie są Twoje oczekiwania. Jeżeli chcesz wieść bardziej spokojne życie, mieć dużo czasu wolnego a finanse nie są dla Ciebie tak istotne – to praca na etacie będzie idealnym rozwiązaniem. Jeżeli jednak lubisz adrenalinę, chcesz rozwijać własne ambicje zawodowe i szukasz możliwości uzyskania wyższych dochodów, to warto pomyśleć o swoim.
Porównanie tych dwóch ścieżek zawodowych można przyrównać do wycieczki w góry. Wyobraź sobie, że spotykasz na drodze swojej wyprawy dwa drogowskazy: jeden wskazuje szlak zielony, drugi czarny. Pierwszy (praca na etacie) to wędrówka przez łagodne wzniesienia, dużo łąk, kwiatów, słońca i spokoju, gdzieniegdzie płynie skalisty strumyk. Sporo odpoczywasz i niewiele się męczysz. Twoja wyprawa ma charakter relaksu, jednak nie dostarcza zbyt emocjonujących wrażeń i nie odsłania nic nowego. Niewiele różni się od tego co możesz zobaczyć wyjeżdżając kilka kilometrów za miasto. Na tej drodze nigdy zobaczysz czarujących widoków z wysokich górskich szczytów, nie doznasz uczucia wielkiego spełnienia i dumy z tego co udało Ci się osiągnąć. Włożony trud wynosi Cię ponad przeciętność i odsłania nowe niezdobyte szczyty na które możesz się wspiąć w przyszłości. Tego z poziomu zielonej łąki nigdy nie zobaczysz. Ale niestety uczucie tego spełnienia ma swoją cenę. Szlak czarny (własna działalność) jest pełen rozmaitych zagrożeń, niebezpieczeństw i niewiadomych. Nigdy nie wiesz czy uda Ci się dojść na zaplanowany szczyt, gdzie czyhają na Ciebie zagrożenia i niespodzianki. Musisz włożyć wiele sił, potu, niejednokrotnie się przewrócić, odrzeć kolana do krwi, zgubić drogę i ponownie jej poszukać by nie wpaść w przepaść. To droga jedynie dla prawdziwych twardzieli, ludzi z charakterem „zdobywcy”, nie lękających się wysiłku i porażek. Umiejących wyciągać wnioski ze swoich niepowodzeń by stawać się coraz silniejszym.
O tym która z tych dróg jest lepsza z pewnością decyduje nasz charakter. Prowadzenie własnego gabinetu to w większości bardzo trudne wyzwanie. Tylko zaledwie kilku procentom dietetyków w Polsce udaje się zaistnieć na swoim rynku lokalnym na większą skalę. Droga wymagająca ogromnego wysiłku, pracowitości, ambicji a przy tym wielkiej pokory i cierpliwości nie spodoba się każdemu. Większość zatrzyma się, pogodzi z rolą dietetyka okazjonalnego lub całkowicie zawróci.
Ktoś kto już na wstępie ma świadomość, że trudniej znosi porażki, boi się ryzyka, wątpi w swoje możliwości, ma trudności z samodyscypliną i cierpliwością, nie powinien nigdy rzucać się na własną działalność gospodarczą. Nawet jeżeli uważa, że jego wiedza dietetyczna jest ogromna. Tak jak żaden człowiek nie zdobędzie K2 czytając biografie alpinistów i jeżdżąc na eventy z bohaterami górskich szlaków, tak żaden dietetyk nie odniesie sukcesu w swoim zawodzie zaliczając kolejne książki i nowe konferencje.
Zatem praca na etacie czy własna działalność? Tutaj każdy musi zrobić własny rachunek sumienia i uczciwie skonfrontować swoje marzenia z realiami własnego charakteru. To pozwoli uniknąć niepotrzebnych błędów, albo zupełnie odwrotnie - otworzyć bramę do wielkiego sukcesu.