Czy od znajomych brać pieniądze?
„O, zostałeś dietetykiem, to fajnie, ułóż mi jakąś dietę”, „Możesz sobie na mnie poeksperymentować”, „Jak uda Ci się mnie odchudzić, masz Nagrodę Nobla”. Znacie to?
Kiedy prowadzi się gabinet dietetyczny, prędzej czy później nadchodzi taki moment, kiedy ktoś ze znajomych zechce zasięgnąć porady. Niby normalna rzecz, ale może okazać się problematyczna. Zwłaszcza osoby, które prowadzą samodzielnie gabinet i próbują się z niego utrzymać, mogą mieć dylemat. Nie chodzi tu o względy natury etycznej – kodeks etyczny dietetyków polskich nie ogranicza wolumenu pacjentów. Nie chodzi tu także o emocje, które w przypadku lekarzy mogą wpływać na podejmowanie decyzji, jeśli dotyczą osób bliskich.
Czy znajomi powinni mieć inną cenę?
W tym przypadku wątpliwości dotyczą innych kwestii, po pierwsze: „czy mój znajomy potraktuje poważnie moją pracę?”, po drugie „czy cena usługi powinna być taka sama jak dla wszystkich, czy obniżona, a może w ogóle nie brać od znajomego pieniędzy, bo nie wypada?”.
Prowadząc własną działalność, możemy spotkać się z dwiema postawami wśród znajomych: część z nich uważa, że skoro prowadzimy swój biznes, to lepiej dać zarobić znajomemu i przychodzą do nas. Niestety, większość wychodzi z założenia, że skoro się znamy, to nie ma mowy o pieniądzach. Jednak czy musimy stawiać na szali dobro naszych kontaktów towarzyskich i własną firmę? Niekoniecznie. Problem nie dotyczy oczywiście wszystkich. Niektórzy mogą nie mieć żadnych wątpliwości i potraktują znajomego jak każdego pacjenta lub wręcz przeciwnie – nie będzie dla nich stratą świadczenie usługi nieodpłatnie. Może się oczywiście również zdarzyć tak, że to znajomy sam wyjdzie z propozycją uregulowania należności. A co, jeśli nie? Każdy wybierze najlepsze dla siebie rozwiązanie, przede wszystkim jednak to my sami powinniśmy traktować poważnie naszą pracę.
Ustal zasady już na początku
Pamiętajmy, że budowanie marki to proces długotrwały i każde najmniejsze uchybienie może nas drogo kosztować, a obrażony znajomy może być równie szkodliwy jak niezadowolony pacjent. Dlatego ważne jest, aby od samego początku ustalić pewne zasady. Jeżeli nie chcemy nikogo urazić, powiedzmy wprost, że to jest praca, z której żyjemy. Nie ma w tym nic wstydliwego, a znajomy powinien zrozumieć. Możemy też od razu założyć, że ceny dla znajomych są preferencyjne. Dodatkowo nie zapominajmy o tym, jak ważne w naszym zawodzie są referencje. Jeśli więc nie chcemy rozliczać się ze znajomymi gotówkowo, prośmy ich o polecenie nas innym osobom. To może przynieść dużo więcej korzyści niż jednorazowa zapłata.
Ostatecznie nie wyrządzimy też nikomu szkody, jeśli zakomunikujemy jasno, że nie świadczymy usług dla znajomych. Zawsze możemy polecić innego specjalistę i choć stracimy pacjenta, to nie wpłynie to negatywnie na nasze relacje koleżeńskie.