Oceniam w miarę dobrze. Z pewnością jak na edukację uzupełniającą byłoby dobrze gdyby pojawiło się więcej zajęć praktycznych mogących lepiej przygotować do zawodu. Wykładowcy super, bardzo fajni i przyjaźni ludzie z pasją. Im można dać 5, dla materiału 3, więc średnio wyjdzie 4 ;)

Mało warsztatów, przedmiotów pokazujących rzeczywistą pracę w zawodzie. Plusem była forma studiów niestacjonarnych, możliwość uczenia się materiału we własnym tempie, wykładowcy w porządku, materiał dość obszerny, ciekawe przedmioty. Plusem dla mnie była też forma obrony, czyli ustny egzamin z całego toku studiów. Po czymś takim rzeczywiście masz dość dobrze opanowany materiał.

Wygodna forma studiów niestacjonarnych - za to duży plus pod warunkiem, że ma się własną motywację do nauki w domu. Minus to znikoma ilość warsztatów praktycznych pracy z pacjentem.

Dobra jakość kształcenia. Przydałaby się tylko większa ilość przedmiotów związana silnie z pracą dietetyka w gabinecie.

Tak jak zostało napisane powyżej studia powinny służyć przygotowaniu absolwentów studiów licencjackich i magisterskich do profesjonalnego poradnictwa w zakresie żywienia i wspomagania dietetycznego, a przychodząc na zajęcia dowiadujemy się, że są osoby zarówno po studiach dietetycznych, trenerzy personalni, jak i osoby zupełnie nie mające pojęcia o dietetyce. Grupy na jakie zostaliśmy podzieleni nie były dostosowane do poziomu wiedzy, dlatego na większości przedmiotów wykładowcy tłumaczyli podstawy podstaw. Wykładowcy, posiadający dużą wiedzę na temat żywienia w sporcie nie mieli takiej samej liczby zajęć w jednej i drugiej grupie. Część przedmiotów zupełnie niepotrzebna, a te wartościowe wiedzą uważam, że zbyt mało godzin.
Na duży plus zajęcia z fizjologii wysiłku, fizjologii żywienia, dopingu i tematyka zajęć dotyczących żywienia w sporcie. Praktyczne układanie jadłospisów- całkowicie zaniedbane zajęcia, ze względu na wykładowce, który po naszych opiniach potem został zmieniony.
Biorąc pod uwagę fakt, że są to studia płatne i idą tam osoby które naprawdę chcą się podszkolić (Ci po uczelniach dietetycznych), a jesteśmy traktowani jako studenci, którym zależy tylko na papierku , nie wynosimy z tych studiów tyle ile byśmy chcieli. Byłam rocznikiem, który pisał zażalenie i w następnym roku dostaliśmy kilka godzin uzupełniających wiedzę z osobą, którą uważaliśmy za odpowiednią do kształcenia nas w temacie żywienia w sporcie. Te zajęcia były już bardzo wartościowe, dlaczego nie można było tak od początku?? Wiem, że w następnym roku pozmieniano kadrę nauczycielską według naszych opinii i ludzie byli zadowoleni. Ja niestety nie... Pierwsze wrażenie po tych studiach poprawiły niewątpliwie zajęcia ,,uzupełniające" w następnym roku, o których pisałam powyżej.

Nie zgadzam się z opinią poprzednika. Mam wrażenie, że studiował gdzie indziej, albo robi czarny pijar. Studia na bardzo wysokim poziomie. Ogromna liczba godzin zajęć w uczelni. Część zajęć w szpitalu. Praktyki w poradni dietetycznej. Poziom merytoryczny bardzo wysoki. Szwankuje trochę sekretariat, dlatego lepiej załatwiać wszystko mailowo i telefonicznie, albo przez dziekanat. Ogólnie moja ocena na 5.

Niestety stosunek dyrekcji do studenta jest, co najmniej lekceważący.
Podczas rocznego okresu studiów maiłem przyjemność mieć merytoryczne zajęcia raptem z 3 przedmiotów. Koszt miesięczny 700zł niestety więcej wiedzy z książek i kursu akademii dietetyka FODDFORUM zdobyłem.
Dla papierku ok
Merytorycznie 2+